środa, 10 lipca 2013

Kremowanie włosów

Kremowanie włosów to alternatywa do olejowania. Kremy nawilżają naszą skórę pozostawiając ją przyjemną w dotyku, więc dlaczego nie mogły by robić to samo z naszymi włosami? Sama zaczęłam kremowanie włosów od kakaowego balsamu do ciała ISANA.

wizaż.pl

Jak dobrać odpowiedni krem.

 

Przede wszystkim skład. Dobrze kiedy znajdziemy w nim olejki i witaminy. Dzięki temu dobrze nawilżymy nasze włosy. Polecane są kremy z olejkiem jojoba, migdałowym czy masłem shea. Oprócz tego na pewno warte uwagi są kremy z ekstraktami roślinnymi .

Dlaczego kremować?

 

Dzięki kremowaniu włosy są mocno nawilżone. To coś w rodzaju maska + olej tylko w jednym kosmetyku bez zbędnego kombinowania. Dodatkowo w kremie znajdziemy dużo przydatnych składników: emolienty, witaminy, ekstrakty - a olej to tylko olej jeden składnik :) Ze zmywaniem kremu nie ma żadnego problemu, natomiast przy olejowaniu czasami trudno całkowicie zmyć go z włosów. Dzięki gęstej konsystencji dużo łatwiej rozprowadzić je na włosach. Są też dużo tańsze - duże opakowanie balsamu kupimy za 10 złotych a oleje np. z awokado czy arganowy są drogie.

Jak kremować włosy

 

Kremowałam już na różne sposoby :) Przed myciem włosów nałożenie dość dużej ilości na włosy i pozostawienie na około 2 godziny jest alternatywą do olejowania. Włosy po umyciu są odpowiednio dociążone, mięsiste i wspaniale nawilżone. Czasami po olejowaniu nie otrzymuję takiego dobrego efektu ( chyba dlatego zaczęłam olejować metodą O+O - olejek mieszany z odżywką daje zawsze świetny efekt). Kremowałam włosy także po myciu - zamiast nałożenia maski, dla odmiany. Byłam ciekawa efektu i okazało się, że jest całkiem całkiem :) Niestety łatwiej tak obciążyć włosy i może też spowodować, że będą krócej świeże.
Nakładałam też krem już na wysuszone włosy kiedy były napuszone lub suchę i chciałam je trochę "ujarzmić". Dla mnie idealny sposób: bardzo mała ilość kremu lub kilka kropli jakiegoś olejku. Dodatkowo pozostawiają one ładny zapach :) Szczególnie podobał mi się efekt "drugiego dnia". Na drugi dzień po myciu włosy są często dużo brzydsze niż pierwszego. Nie są nieświeże, ale już nie błyszczą i często szczególnie na początku włosomaniactwa były u mnie po prostu suche. Pierwszego dnia po nałożeniu maski jakoś się trzymały - ale drugiego - matowe i niezbyt ładne. Wtedy spróbowałam nałożyć na nie odrobine kremu z ISANY. Nie lśniły ale efekt nawilżenia był zadawalający :)

Jak to zrobić

 

Najwięcej kremu nakładam przed myciem, wtedy nie muszę się martwić obciążeniem włosów. Dużo mniejszą ilość nakładam jako maskę po myciu a najmniej kiedy nie spłukuję kremu. Wtedy tylko rozcieram krem w rękach i delikatnie nakładam - najwięcej na końce i tylko od uszy w dół :) nigdy nie kremuję skalpu - obciążenie gwarantowane.

Przykładowe produkty 


  • ISANA Intensywny krem do rąk z 5% mocznikiem recenzja
  • ISANA Krem do ciała z masłem shea i kakao (jest też wersja z oliwką i trzecia z granatem muszę je wypróbować! ) recenzja
  • Anida, krem do rąk z woskiem pszczelim i olejkiem makadamia
 wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony wizaż.pl

6 komentarzy:

  1. Pierwsze kremowanie jeszcze przede mną, jakoś nie mogę się do tego przełamać i nie mam pojęcia czemu :c
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto spróbować najpierw potrzymać krem krótko na przykład pół godziny i zastosować jako maskę przed myciem :) Zawsze można to zrobić w dniu, w którym nie planujesz większego wyjścia z domu. A może się okazać, że Twoje włosy to polubią.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej ;)
    Jasne. ;) Avatar pochodzi z posta Anwen, w którym wrzuciła te najładniejsze i mogłyśmy wybrać sobie ten, który chcemy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też używam kremu do włosów, polecam :) zapraszam na konkurs, ciuszki do wygrania :) http://dreams-amaze-me.blogspot.com/2013/06/giveaway-with-persunmall-clothes-to-win.html

    OdpowiedzUsuń
  5. W życiu bym nie pomyślała, że tak można! Muszę spróbowac

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...